ProjektyYami, Yami, Yami...

Yami, Yami, Yami...


W ciągu ostatnich 10 lat różnymi metodami, głownie przy przychylności spotykanych ludzi, udało nam się zorganizować kilkanaście koncertów Yamiego w różnych miejscach (Lublinianka, Czarny Tulipan, Komitet, Stara Drukarnia, puławski Smok, rycka szkoła muzyczna) i różnych konfiguracjach muzycznych. Bywał u nas sam albo z kolegami. Gościliśmy Joao Balao, Marito Marquesa, Joao Frade czy Dominikę Ziemnicką. Za każdym razem zabierali nas w fantastyczną muzyczną podróż opartą na geniuszu kompozytorskim Yamiego i nieodłącznych coverach z Cabo Verde czy Angoli. Mimo, że poznaliśmy te piosenki na wylot, to nie mieliśmy ich dość ani razu. Ba, dzięki nim przetrwaliśmy niejedną zimę. To, co w tym najważniejsze, to publiczność, która każdorazowo dopisywała bez względu na miejsce koncertu. Za to chcemy Wam podziękować. Przez ten cały czas spotykaliśmy się z tyloma wyrazami sympatii (co jest oczywiście zasługą Yaminskiego), że … postanowiliśmy zamknąć ten etap. Może jakąś furtkę sobie zostawimy, ale chcemy przekuć te uzyskane profity w działalność na nieco większą skalę. Skądinąd wiemy już, że Yami będzie z nami, więc może nie zginiemy całkowicie, ale plany mamy wybujałe i podchodzimy do wszystkiego bardzo ostrożnie. Liczymy, że to, co będziemy robić spotka się z Waszym zainteresowaniem i pozwoli nam wszystkim wydeptywać własne ścieżki nie tylko w kulturalnym Lublinie.

Tutaj pozostawiamy mały ołtarzyk ku pamięci minionych spotkań. Mamy nadzieję, że te kilkanaście zdjęć autorstwa głównie Daniela Cetlicera i Krzysztofa Stanka przypomną niektórym te piękne chwile i jednocześnie zachęcą do zdobywania nowych doświadczeń i wrażeń z Mapą Kultury.

Cookies

Korzystając z tej witryny, automatycznie akceptujesz używanie przez nas plików cookie. Czytaj więcej.

AKCEPTUJĘ